Stowarzyszenie Koszykarski
Klub Sportowy Basket Poznań
Oficjalna strona klubu

Suzuki 1LM Miasto Szkła Krosno – Enea Basket Poznań 87:62 

/31:10, 21:14, 17:19, 18:19/

Wyraźna zadyszka dopadła drużynę Enei Basket Poznań. I nie chodzi o 3 kolejne porażki, ale styl w jakim je poniosła. Wydawać by się mogło, że po zwycięstwie w Zgorzelcu i zapewnieniu sobie udziału w rozgrywkach 1LM w przyszłym sezonie, drużyna po pozbyciu się tego zagrożenia, będzie w stanie powalczyć o wyższy cel, czyli awans do play off. Nadzieje te rozwiały się szybko i pozostaje nam wierzyć, że w przyszłym sezonie bogatsi o doświadczenia postawimy sobie inne cele.

Mecz rozpoczyna się od prowadzenia gospodarzy. Najpierw 2:0, a po celnej trójce 5:0. Wtedy zdobywamy pierwsze punkty. Przez mniej więcej połowę kwarty pojedynek jest wyrównany /9:6/ i nic jeszcze nie zapowiada prawdziwego pogromu w pierwszej kwarcie. Po tym czasie następuje pierwszy run drużyny krośnieńskiej 10:0 i ten wynik już budzi nasz niepokój: 19:6 /2’:25’’/. Zespół gospodarzy nie pozostaje na tym osiągnięciu i do końca tej kwarty następuje drugi skok punktowy: 12:4, a wynik pierwszej kwarty wygląda już naprawdę źle – 31:10. Oczywiście źle dla naszej drużyny. W tym czasie drużyna z Krosna rzuca między innymi 5 trójek, a my tylko jedną. Niestety, ale także jesteśmy mniej skuteczni w rzutach za 2 punkty. Razem tworzy to obraz naszej nieskutecznej gry. Przez 7 minut drugiej części meczu gra się wyrównuje, ale przy stałej przewadze Miasta Szkła oscylującej wokół 20 punktów. Pozostałe 3 minuty tej kwarty to ponownie skok 8:1 dla drużyny miejscowej, a to pozwala jej prowadzić po pierwszej połowie meczu 52:24. Zanosi się na pogrom naszej drużyny, a jedyna nadzieja w tym, że druga połowę meczu mamy lepszą. Również tym razem potwierdza się ta nadzieja, tyle tylko, że nieco maleje przewaga gospodarzy, ale ich wysokie zwycięstwo w tym meczu jest niezagrożone. Gospodarze byli lepsi w każdym fragmencie meczu, a oprócz fatalnej naszej skuteczności przegraliśmy sromotnie zbiórki. Na marginesie meczu warto zauważyć, że w trzech ostatnich meczach tylko raz się zdarzyło, że ten sam zawodnik rzucił dwie trójki w jednym meczu, a średnia rzutów za 3 punkty z tych meczów wynosi 17,39 % /12/69/. To już pozostawiam bez komentarza. Trudna jest rola trenera nie tylko podczas meczu, ale także i po, zwłaszcza po takim meczu, ale i tym razem zapytam o opinię: W drugim meczu z rzędu prezentujemy się fatalnie w grze w ataku do przerwy i jest to niepokojący trend. Niestety w Krośnie doszła jeszcze do tego indolencja defensywna, co spowodowało, że mecz praktycznie rozstrzygnął się do przerwy. Chciałem w tym miejscu podziękować dwóm kapitanom Kubie Fiszerowi i Wojtkowi Frasiowi, dzięki którym w dużej mierze wygraliśmy nieznacznie drugą połowę. Ich energia daje nadzieję, że wyjdziemy na ostatni mecz w najbliższą niedzielę i zaprezentujemy się lepiej.

Punkty dla Enei zdobyli:

J. Fiszer 12, 1×3, W. Fraś 10, M. Tomaszewski 8, B. Ciechociński 7, I. Maćkowiak 7, 1×3, P. Stankowski 5, 1×3, M. Wielechowski 5, 1×3, J. Nowicki 4, 1×3,

J. Andrzejewski 2, O. Bednarek 2.

– dla Krosna najwięcej punktów zdobyli:

M. Jankowski 24, 5×3, 6 zb., K. Dubults 13, 10 zb., S. Heliński 11, 2×3, 5 zb., M. Zagórski 9, 1×3, 6 zb.

Zdj. Paweł Wdowiński

Alej