Stowarzyszenie Koszykarski
Klub Sportowy Basket Poznań
Oficjalna strona klubu

KSK Ciech Noteć Inowrocław – Enea Basket Poznań 61:87

/14:23, 17:26, 15:18, 20:25/

Nie ma mocnych. Co ma wspólnego doskonała komedia pod tym tytułem z zespołem Enei? Jedno i drugie ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Przed meczem oceniano, że szanse są wyrównane, a to znaczyło, że liczyliśmy się z możliwością wygrania tego meczu, ale nie w takich rozmiarach. Jedno jest pewne, że tym zwycięstwem potwierdziliśmy, że w tej grupie /A/ byliśmy najlepszym zespołem sezonu zasadniczego. Co będzie w play off? Ano zobaczymy. Pierwsze punkty w meczu zdobywają gospodarze, ale za chwilę odpowiadamy takim samym rzutem i jest remis. Przez 3,5 minuty toczy się wyrównany pojedynek. Po kolejnych 2 minutach zarysowała się nasza przewaga, gdy kolejno zdobyliśmy 9 punktów/ 7:15/. Mniej więcej taka przewaga utrzymała się do końca pierwszej kwarty, bowiem gospodarze zdobyli w pozostałym czasie tej kwarty 7 punktów, my natomiast 8/14:23/. Kolejne niespełna 3 minuty drugiej kwarty nie przynoszą zmiany różnicy punktowej. Nadal utrzymuje się nasza 8-9 punktowa przewaga. Do czasu, gdy zawodnicy Noteci zdobywają 6 kolejnych punktów i zmniejszają nasze prowadzenie do 2 punktów/27:29/. Przełamujemy chwilową niedyspozycję i odpowiadamy jeszcze mocniej, gdy zdobywamy pod rząd 11 punktów/27:40/ i jest to najwyższe prowadzenie w dotychczasowym czasie gry. W kolejnych fragmentach meczu na zdobycze punktowe  gospodarzy odpowiadamy naszymi podwójnymi i w ten sposób ponownie zwiększamy nasze prowadzenie do 18 punktów. Kwarta się kończy, gdy na tablicy widnieje wynik 31:49. Rozpoczyna się druga połowa meczu. Przez pierwszą część tej kwarty /5 minut/ zespół Noteci odrabia straty, ale nie w istotnym zakresie. Jednak, gdy przewaga Enei maleje do 14 punktów, odżywają nadzieje zespołu inowrocławskiego na korzystny wynik tego meczu. Tylko na krótko, bowiem po ostatnich 3 minutach tej kwarty wszystko wraca do normy /46:67/. Mniej więcej do połowy ostatniego fragmentu meczu przewaga nasza wynosi 18-20 punktów, a u gospodarzy chyba pojawia się zwątpienie w możliwość korzystnego zakończenia meczu. W efekcie jeszcze powiększamy różnicę punktową do prawie 30 punktów /58:87/, a ostateczny wynik meczu zostaje ustalony po celnej trójce zawodników Noteci na zakończenie spotkania. Wynik meczu na pewno jest zaskoczeniem i dlatego tym bardziej jesteśmy ciekawi opinii trenera Pana Przemysława Szurka: Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku końcowego i gry, ponieważ Noteć na swoim parkiecie przegrała tylko raz i było to w październiku. Graliśmy bardzo konsekwentnie w ataku przeciwko obronie gospodarzy szczególnie na pick & roll’u co pozwoliło złapać nam rytm ofensywny. Bardzo dobrze swój czas na boisku wykorzystali zmiennicy, dzięki którym utrzymywaliśmy przez cały mecz jakość po obu stronach parkietu. Przyjemnie się gra na hali z taką liczbą kibiców i dopingiem. Życzę Noteci awansu w najbliższej przyszłości na poziom 1-ligowy, bo z uznaniem obserwuję jak budują swój klub.

Punkty dla Enei zdobyli:

D. Bręk 13, 2×3, J. Jakubiak 12, 2×3, J. Simon 12, 6 zb., M. Wielechowski 11, 1×3, J. Andrzejewski 9, 1×3, I. Maćkowiak 8, 2×3, 6 zb., J. Fiszer 6, J. Nowicki 6, P. Stankowski 6, . Szczepański 4, 5 zb.,

– dla Noteci najwięcej punktów zdobyli:

M. Grod 14, 1×3, 8 zb., M. Marciniak 11, 3×3, A. Filipiak 9, 1×3.

Zdj. Beata Brociek

Alej