Stowarzyszenie Koszykarski
Klub Sportowy Basket Poznań
Oficjalna strona klubu

Enea Basket Poznań – przegląd tygodnia 15 – 21.04.2024

Skromny jest ten przegląd tygodnia i ogranicza się tylko do meczów półfinałowych drużyny U17. Kontynuują swoje rozgrywki zespoły U13 i U14 w II etapie rozgrywek, ale ich mecze dopiero się odbędą /pierwsze 27.04./.

Półfinał mistrzostw Polski U17

Naszymi przeciwnikami w półfinale mistrzostw Polski były zespoły: gospodarz półfinału AK Trefl Sopot, Oknoplast Inter-bud SKKM Kraków oraz Q80ils SKM Zastal Zielona Góra. W tej kolejności zmierzyliśmy się z naszymi półfinałowymi rywalami. Przystępujemy do półfinałowych meczów pomni ćwierćfinału i jednej poniesionej porażki. Zajęliśmy wprawdzie pierwsze miejsce w grupie, ale ostatni mecz nie był bardzo udany, co pozwalało na stonowany optymizm w meczach półfinałowych. Już wtedy pytałem, czy był to wypadek przy pracy, czy też nasze możliwości są ograniczone. Odpowiedź na to pytanie otrzymaliśmy już po drugim meczu półfinałowym. Może jednak po kolei.

 

Enea Basket Poznań – AK Trefl Sopot 99:70

/18:12, 30:18, 21:11, 30:29/

Inaugurujemy rozgrywki półfinałowe zwycięstwem z gospodarzem tego półfinału. Początek spotkania należy do gospodarzy, którzy rozpoczynają mecz od prowadzenia2:0. Za chwile wyrównujemy, by po 3,5 minutach gry drużyna sopocka zwiększyła prowadzenie do 6 punktów /8:2/. Powoli odrabiamy straty, by wyrównać 10:10 w 3:46, a następnie wyjść na prowadzenie 12:10 /zapis zgodny z tytułem/ po kolejnych 40 sekundach gry. Tego prowadzenia już nie oddamy. Do końca tej kwarty zespół Trefla zdobywa 2 punkty, my natomiast 6. W drugiej kwarcie, po 2 minutach gry nasza przewaga rośnie do 10 punktów 25:15. Po niecałych kolejnych 2 minutach gospodarze zmniejszają nasze prowadzenie do 6 punktów 29:23, ale pozostała część tej kwarty to rosnąca przewaga drużyny poznańskiej. Najpierw wracamy do prowadzenia 10 punktowego 38:23 /4’13’’/, by na koniec kwarty osiągnąć najwyższe dotychczasowe prowadzenie 48:30. Jest to spora zaliczka przed udaniem się na przerwę. Obraz gry po przerwie nie zmienia się. Nadal dominuje zespół Enei, który systematycznie powiększa swoją przewagę. Koniec trzeciej kwarty kwituje już znaczne nasze prowadzenie /69:41/ i można już mieć – wcale nie płonną – nadzieję na zwycięstwo w tym pojedynku. Koniec meczu obwieszcza spełnienie tej nadziei. Czynimy pierwszy krok na drodze do finału i przygotowujemy się do dalszego marszu.

Punkty dla Enei zdobyli: 

M. Roszczka 33, 1×3, 9 zb., P. Buława 16, 9 zb., F. Kowalewski 15, 5×3, R. Pawlicki 12, F. Drzazga 5, 1×3, S. Skrzypczak 5, 1×3, Sz. Buczkowski 4, 5 zb.,

B. Janowicz 4, M. Kajak 3, P. Bartkowiak 2, 7 zb.

Oknoplast Inter-bud SKKM Kraków – Enea Basket Poznań 64:68

/13:12, 16:13, 18:16, 17:27/

Do drugiego spotkania tego półfinału przystępują drużyny, które odniosły zwycięstwa w pierwszych meczach. Szczególnie imponujące było zwycięstwo drużyny krakowskiej, która w pierwszym spotkaniu rozgromiła rywala różnicą 40 punktów. Już to nakazywało ostrożność w typowaniu zwycięzcy, a mecz tylko to potwierdził. Spotkanie niezwykle wyrównane od samego początku i chociaż przewaga sobotniego rywala nie była duża, to jednak stale rosła, aż do momentu czwartej kwarty. Mecz zaczyna się od prowadzenia drużyny krakowskiej. Na moment to my jesteśmy na prowadzeniu, ale gdy przewagę odzyska zespół z grodu Kraka, to chociaż niewielką, utrzyma ją do końca 3 kwarty. Potwierdzeniem wyrównanego meczu jest wynik pierwszej kwarty 13:12. Druga kwarta zaczyna się lepiej dla krakowian, którzy powiększają prowadzenie do 6 punktów. Kolejny fragment gry to nasza pogoń za wynikiem, ale zawsze nie do końca udana. Nie udaje nam się wyjść na prowadzenie, a kończąca się wynikiem 29:25 pierwsza połowa meczu zapowiada nie lada emocje w drugiej odsłonie meczu po przerwie. Trzecia kwarta zaczyna się podobnie jak druga. Drużyna gospodarzy tego meczu ponownie zwiększa prowadzenie. Najpierw do 6 punktów, a w przedziale ostatnich 2 minut nawet do 9 punktów /43:34, 45:36/. Krótki nasz zryw zmniejsza przewagę ponownie do 6 punktów. Czy może się jeszcze coś zmienić w tym meczu? Takie pytanie zadaje sobie z pewnością wielu. No to sprawdźmy, co się dzieje w ostatniej części spotkania. Początek podobnie jak w 2 i 3 kwarcie dla drużyny z Małopolski, ale po chwili w ciągu niespełna 2 minut, 2 celne rzuty poznaniaków za 3 punkty zmniejszają prowadzenie juniorów z Krakowa do 2 punktów, a to oznacza, że czują na sobie oddech poznaniaków. Niestety, ale tylko na moment, bo po 2 kolejnych minutach ich przewaga ponownie rośnie do 7 punktów /56:49/. Czyżby ten wysiłek naszej ekipy poszedł na marne? Nie! Po niecałej minucie /54’’/ kolejny zryw tym razem naszych juniorów doprowadza do remisu 56:56, a to oznacza mecz od początku. Wreszcie jest. W 4:24 po raz drugi w tym meczu wychodzimy na prowadzenie 58:57 /zapis odwrotny do tytułu/. Tak, to prawda, tylko na krótko. Teraz krótka „przepychanka”, raz oni, raz my, ale gdy w 1’30’’ kolejny raz odzyskamy prowadzenie, to tak skutecznie, że już go nie oddamy. Kwestię zwycięstwa rozwiązuje definitywnie rewelacyjny w tym dniu Filip Drzazga, który trafia kolejną swoją trójkę, a trafiał je w decydujących fragmentach meczu.

Punkty dla Enei zdobyli:

R. Pawlicki 24, F. Drzazga 12, 4×3, M. Roszczka 10, 1×3, 8 zb., B. Janowicz 6, 2×3, P. Bartkowiak 5, Sz. Buczkowski 5, 1×3, P. Buława 5, 17 zb., F. Kowalewski 1.

Enea Basket Poznań – Q80ils SKM Zastal Zielona Góra 94:52

/32:9, 20:17, 27:13, 15:13/

Przystępujemy do ostatniego spotkania w tym turnieju. W sytuacji nader komfortowej, bowiem wynik tego spotkania nie ma dla nas znaczenia. Nie oznacza to, że mecz ten należy sobie „odpuścić”. To byłoby niezgodne z ideą sportu. Mamy zagwarantowany nie tylko awans do finału mistrzostw Polski, ale zagwarantowany z pierwszego miejsca. Ma to znaczenie przy rozstawianiu drużyn w ścisłym finale, który jest rozgrywany w 2 grupach. W dodatku gramy z drużyną, która poniosła 2 wysokie porażki. Już początek meczu, a ściśle pierwsza kwarta wskazują na faworyta tego spotkania. Po 5 minutach gry prowadzimy 13:2 i nie zamierzamy zwalniać tempa. W efekcie po dalszych 3 minutach powiększamy naszą przewagę do 18 punktów /25:7/, a na zakończenie kwarty prowadzimy już 23 punktami 32:9. Druga kwarta jest zdecydowanie bardziej wyrównana, podobnie jak ostatnia. Zanim jednak dochodzi do rozegrania tej ostatniej, losy meczu są już przesądzone po wygraniu kwarty trzeciej różnicą 14 punktów. Prowadzenie 40 punktami nie daje szansy przeciwnikom na odwrócenie losów tego spotkania, czyli odniesienie zwycięstwa. W ten sposób kończymy swój udział w tym turnieju jako jedyna niepokonana drużyna, czyli można stwierdzić, że ten start był bardziej udany niż w turnieju ćwierćfinałowym. Gdyby zachować taką progresję, to może… O tym najlepiej porozmawiajmy po zakończeniu turnieju finałowego mistrzostw Polski U17.

Punkty dla Enei zdobyli:

Sz. Buczkowski 16, 2×3, 9 zb., R. Pawlicki 12, 6 zb., F. Drzazga 10, 2×3, M. Roszczka 10, B. Janowicz 8, 2×3, 5 zb., B. Grabizna 7, 5 zb., M. Kajak 7, 1×3,

F. Kowalewski 7, 1×3, 6 zb., O. Kremer 7, 1×3, 5 zb., S. Skrzypczak 6, P. Buława 4, 12 zb.

Zdj. Enea Basket Poznań

Alej